PART IV
Wrócił i coś rzuciło Nim na kolana, nie umiał już wstać więc patrzył w ten zarastający kurz na wykładzinie... Wziął metalowy przedmiot w dłonie, spojrzał na niego... "Dość, mam dość uciekania, dość rozumienia, dość wszystkiego, chce żyć... jak każdy, tylko jak?" - myślał
Odbezpieczył, przystawił lufe do skroni i czuł jak głosy w jego głowie staczały niewyobrażalną teraz walke... "Pociągni", "Nie", "No już, pociągnij stary", "Nie rób tego, nie warto", "No dajesz, pociągnij i miej to już za sobą", "Nie rób tego, pomyśl o innych"... Tak za Nie - biły się jak dwa wygłodniałe
wilki... Strach za głupotą rosły coraz bardziej... Ciało chłopaka chybotało się we wszystkie strony... chciał to, a nie mógł, jakby coś trzymało za jego prawe ramie i dodawało nadzieji że warto to jeszcze wszystk odkręcić i wyjść z pokoju z podniesioną głową, z poczuciem, że dał rade... ale coś też trzymało Go w tym miejscu, przykuty jakby jakimiś łańcuchami...
Nagle ktoś zastukał do drzwi...
Jeśli podobała Ci się któraś moja praca zapraszam:
dziękuje za polubienie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz